Aromaty * Kozieradka
Autor: Jacek Jóźwiak   
Kozieradka pospolita, boża trawka (Trigonella foenum-graecum), roślina jednoroczna z rodziny motylkowatych, pochodząca z południowo-wschodniej Europy, Azji Mniejszej i zachodnich Indii. Kozieradka była używana w starożytnych Chinach, Indiach, Egipcie i Grecji jako pożywienie, pasza dla zwierząt i lek...
Przynęty

Kozieradka pospolita, boża trawka (Trigonella foenum-graecum), roślina jednoroczna z rodziny motylkowatych, pochodząca z południowo-wschodniej Europy, Azji Mniejszej i zachodnich Indii. Kozieradka była używana w starożytnych Chinach, Indiach, Egipcie i Grecji jako pożywienie, pasza dla zwierząt i lek.

Prażone nasiona spożywano jako pokarm wzmacniający i odmładzający a na Bliskim Wschodzie tuczono nią kobiety w haremach. Używana była do leczenia gorączki i wysokiego ciśnienia krwi. Uprawa kozieradki rozpowszechniła się w Zachodniej Europie wraz z rozwojem zakonów benedyktynów. Stosowano ją wewnętrznie na choroby kobiece, płuc, wątroby lub nerek oraz zewnętrznie w leczeniu ran i chorób skórnych. Obecnie jest rośliną uprawianą, również w Polsce, w niewielkich ilościach na żyznych, lekkich glebach.

Kozieradka ma długi i rozgałęziony korzeń, łodygę wzniesioną lub pokładającą się, słabo rozgałęzioną, podobną nieco do koniczyny. Liście trójlistkowe, listki odwrotnie jajowate o długości około 3 centymetrów. Kwiaty w kątach liści, motylkowe, grzbieciste, jasnożółte lub liliowe. Owocem jest do 20 centymetrów długi nasienny strąk zawierający nasiona twarde, romboidalne albo jajowate, zielonożółte lub żółtobrązowe. Roślina posiada gorzki smak i specyficzny aromat.

Surowcem leczniczym są nasiona kozieradki. Posiadają one do 30% substancji śluzowych, flawonoidy, saponiny, białka, tłuszcze, gorycze, sole mineralne (potas, sód, magnez, wapń, kobalt, mangan, fosfor, cynk, krzem, siarka, żelazo, miedź), witaminę PP, hormony sterydowe, olejek eteryczny i inne związki. W celu optymalnego wykorzystania składników czynnych, nasiona kozieradki muszą zostać sproszkowane lub roztarte. Kozieradka jest stosowana zewnętrznie jako lek śluzowy przy ropnym zapaleniu skóry, czyrakach, żylakach lub do płukania gardła. Preparaty z kozieradki stosowane wewnętrznie usprawniają procesy trawienia i przyswajania pokarmów oraz zwiększają aktywność układu odpornościowego.

Nasiona kozieradki mają nieprzyjemny zapach i dlatego stosuje się w mieszankach z innymi ziołami. Przetwory z kozieradki stosuje się przy braku apetytu, stanach zapalnych przewodu pokarmowego, jako środek wzmacniający, osłaniająco przy stosowaniu lekarstw uszkadzających błonę śluzową w przewodzie pokarmowym lub po zatruciach pokarmowych.

W kuchni kozieradka stosowana jest do przyprawiania serów i stanowi składnik niektórych przypraw np. curry. W kosmetyce jest stosowana do odżywczych maseczek kosmetycznych lub leczenia łojotoku, trądziku i stanów zapalnych skóry.

Jest rośliną jednoroczną, spotykaną na łąkach, polach, miedzach i pastwiskach. Uprawiana w wielu krajach Europy, zwłaszcza na południu. U nas uprawia się ją także, ale odmianę o większych nasionkach.

Cała roślina ma dość silny zapach, a roztarte nasiona przenikliwy i swoisty. Smak gorzkawy i śluzowaty. Nasionka zawierają bardzo dużo białka, bo aż 30%, a także tłuszcze, dużo śluzu i ślady olejku etercznego, saponiny, flawonoidy, cholinę, tak cenną dla systemu nerwowego lecytynę oraz witaminy PP i trygonolinę, która pod wpływem prażenia nasionek kozieradki przechodzi w dużej mierze w aktywną postać witaminy PP. Surowiec zawiera także prowitaminę A, witaminę F i D oraz inne dotąd mało zbadane związki. Zarówno nasionka kozieradki jak i ziela świeżego lub suszonego używa się jako przyprawy. Zapach kozieradki jest bardzo podobny do twardego, znakomitego sera zwanego parmezanem, obecnie u nas nieosiągalnego, a we Włoszech stosowanego jako dodatek do różnych potraw, zwłaszcza spagetti, pizzy i innych. Również u nas prywatnie u znawców, a także w niektórych specjalistycznych jadłodajniach używa się tego surowca w postaci zmielonych nasion lub sproszkowanego ziela jako dodatku, ale tylko w bardzo małej dawce, do potartego, twardego sera, albo też do twarogu, makaronu, surówek i innych potraw, podnosząc wybitnie ich smak i zapach.

Przez długie lata używano zmiażdżonych lub sproszkowanych nasionek kozieradki w stanach wychudzenia i osłabienia dla pobudzenia apetytu i przyspieszenia przemiany materii, jednak z uwagi na gorzki smak i przenikliwie silny zapach zaniechano we współczesnym lecznictwie praktyki przyjmowania doustnie tego surowcą, ale nadal stosuje się rozdrobnione nasionka do okładów w celu zmiękczenia ropnych zapałeń skóry, przy czyrakach itp. W Egipcie, z uwagi na możliwości szybkiego wzbogacenia organizmu w witaminy PP i przeciwdziałania skutkom niedoboru tej witaminy (pelagra), podaje się prażone nasionka kozieradki jako lek i środek wzmacniający.

Dziś, mimo dużej zawartości białka, zaniechano również karmienia bydła tym zielem, bowiem mleko tych krów przyjmuje również te niepożądane zapachy.

Kozieradka jest doceniana nie tylko przez smakoszy serów i przyprawy curry, nie tylko przez kulturystów i fitnesski (na portalach kulturystycznych ciągle wraca jako naturalny anabolik-pseudosteryd pomagający w "pakowaniu"), ale miejsce swoje znalazła także w wędkarskim światku. Niemal każdy zaawansowany producent zanęt (czytaj: nie ten który korzysta wyłącznie ze zmiotek młynarskich) ma swojej ofercie zarówno olejek z nasion tej rośliny, jak i nasiona zmielone na proszek - niekiedy z dodatkiem ziela z okresu przed kwitnieniem.

W wodzie stojącej uznawana jest za najlepszy dodatek do zanęt przeznaczonych na liny, karasie i dodatek do "wytrawnych" kulek proteinowych. W kanałach żeglugowych i elektrownianych dodatkowo kusi duże leszcze - tutaj znam specjalistów, którzy przygotowują kulki mini i nęcą nimi przez kilka, kilkanaście dni i mają niemal pewne wielkie kanałowe leszcze oraz - jeśli karpie występują - także karpie. Podobnych efektow można się spodziewać też w dużych zbiornikach zaporowych oraz w portach i zalewiskach wielkich rzek. W wodach drobnych - jest to dodatek zanętowy wyłacnie na liny i karasie, także srebrzyste.

W rzekach natomiast kozieradka nie bardzo się sprawdza jako atraktor (atraktant) na leszcze, natomiast znakomicie wabi brzany oraz latem jazie i klenie ze stanowisk nurtowych.

Zanęty przygotować najłatwiej z dodatkiem wędkarskiego olejku kozieradkowego, ale większość kolegów korzysta z aptecznego (zielarskiego) proszku sporządzonego z nasion tego zioła. Ma tak intensywny zapach, że można go dodać do mącznych zanęt już pod koniec rozrabiania, nawet po przetarciu przez sito. Jako że lin, karaś, karp lubią wszystko, co pożywne i tłuste, widziałem kilka razy nad wodą mieszanki z dodatkiem tartego na grubszej tarce sera żółtego. Cóż, kiedy w Holandii czy Francji zamawia się tzw. tackę serów, to kozieradka w malusieńkim naczynku jest obowiązkowym dodatkiem, także niektóre, mocno serowe pizze i dania ze spaghetii wymagają tej przyprawy.

Nie znam, niestety, żadnego konkretnego, mądrego przepisu na specjalistyczną zanętę z kozieradką. Ja po prostu - i niemal wyłącznie do Portu Żerańskiego na nocne zasiadki - do 2 kg zanęty o neutralnym zapachu wsypuję 2 paczki proszku z apteki. Śmiedzi jak diabli, ale karasie przynosi, niekiedy ładne linki, a nad ranem czasami pięknego leszcza spod barek. Do zanęty koniecznie spory dodatek pinki, a łowię na białe robaki, przetarte w kozieradkowym proszku.

Część ogólna na podstawie internetowych encyklopedii oraz wortali zielarskich. Koniec tekstu!